14.09.2012 04:00
Tak to się zaczęło...
:) W moim przypadku motocykle nie były moja pasją od kołyski. Zaraziłam się od znajomych jeśli można to tak nazwać. Co prawda nie interesowałam się lalkami w dzieciństwie,ale lubiłam bawić się w gotowanie, w sklep. Lubiłam konie,dinozaury,rysować itd. Typowa mała dziewczynka. W podstawówce chciałam zostać weterynarzem,w gimnazjum policjantką. W liceum myślałam o fotografii i informatyce.Pewnego razu na remizowej dyskotece poznałam kilku pierwszych zmotocyklowanych;)i tak co raz częściej przebywałam wśród motocyklistów. Stopniowo zaczęło mnie interesować wszystko co związane z motocyklami. Zaczęłam czytać czasobisma w tym temacie,książki, zbierałam kalendarze i zabawki-modele. Co prawda niektórzy stwierdzili,ze mi odbiło i kilka znajomości się zerwało przez to. Nie wiem dlaczego...czy tylko dlatego,że lubiłam motocykle czy był jakiś inny powód. Miałam to gdzieś bo każdy miał jakieś zainteresowania i wszyscy to akceptowali. Tylko mi nie było wolno. Nie skupiałam się nad tym, myślałam tylko o następnej wycieczce na moto w towarzystwie ludzi,którzy mnie rozumieli i akceptowali taką jaką jestem. Postanowiłam zdawać prawko na moto. Nie wyszło, w moim życiu się trochę działo i wyjechałam do Anglii. Znalazłam tam prace i do dziś pracuje. Zarabiam na prawko i moto...:)
Komentarze : 4
@sniadanie : zgadza się :) stara nieodżałowana Deauvillka :) mój pierwszy ciężki motocykl...bardzo wygodny i kuloodporny. Przez chwilę nawet (przed zakupem GSA) zastanawiałem się czy aby nie kupić nowej sztuki ale w końcu Bawaria wygrała :))
LondonRider() ---)> Chyba pamiętam Twoją przygodę. Czy to przypadkiem Honda Deauville odgrywała w niej główną rolę? :-)
@sniadanie : zgadza się, w UK na egzamin praktyczny przyjeżdżasz własnym (pożyczonym) sprzętem - oczywiście jeśli zdajesz eksternistycznie bez robienia kursu na kategorię A. Jeśli robisz kurs to twoja szkoła może zapewnić również sprzęt na egazmin. Polecam jeden z moich wcześniejszych wpisów, w którym opisałem moje doświadczenia ze zdawaniem prawka w UK :)
Jeśli lubisz konie, a zwłaszcza, jeśli jeździłaś konno, motocykl Cię po prostu, co tu dużo mówić, zachwyci. Słyszałem - nie wiem czy dobrze - że w Anglii zdaje się prawko na własnym motocyklu, więc chyba najpierw będziesz musiała sobie sprawić dwa koła (albo pożyczyć od znajomych). Trzymam kciuki!
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (1)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (2)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)